Gumiś |
|
|
|
Dołączył: 25 Lip 2005 |
Posty: 32 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: z mojego pokoja |
|
|
|
|
|
|
Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po płomiennej przemowie pyta zgromadzonych:
-"Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!"
Mniej więcej połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja kontynuuje kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta
"Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!" Tym razem zgłasza się jakie* 80% osób. Kaznodzieja zawiedziony wraca do kazania.30 minut minęło. W końcu przerywa i pyta:
"Ilu z was bracia przebaczy swoim wrogom?!"
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do góry...Wszyscy oprócz staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta jej
"Dlaczego nie chce pani przebaczyć wrogom?"
"Nie mam żadnych"
"Jakie to niezwykłe, ile pani ma lat?"
"98"
"Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim, jak to możliwe żeby nie mieć żadnych wrogów"
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek,
bierze do ręki mikrofon i mówi:
"Przeżyłam wszystkich skurwysynów" |
|